Chcesz powiedziec piździło jak w kieleckim ale burzy nie było za to.się wyspałam...........
Strach się bać...
Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
-
Strach się bać...
Czy egoizm ludzi próbujących popełnić samobójstwo ma jakieś granice?
Najpierw GermanWings, później Polski Bus a teraz to - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...tml#Czolka3Img .
Nie chodzi mi tutaj o sam tragizm czynu jakim jest samobójstwo, który jest bezsprzeczny.
Przez jakiś czas pracowałem z ludźmi o skłonnościach samobójczych (nie jako psycholog) i z rozmów z nimi nigdy nie odniosłem wrażenia, że mimo wielu życiowych tragedii są zdolni do "takiego" samobójstwa.
Czy to chodzi o medialność takiego samobójstwa czy jest to niczym niepohamowany egoizm?
Przepraszam, że taki trudny temat w takim miejscu...Rafał
-
-
Milord, To nie temat na forum według mnie. Znowu będzie kłótnia o niczym i lepienie łatek, walenie ogólnymi hasłami.
Napisz jako kto pracowałeś z takimi ludźmi i gdzie? Jacyś ludzie z zaburzeniami, jakiś szpital? Jak pracowałeś to się dziwie, że takie słowo "egoizm" używasz w wypadku samobójcy. Nie bronię złych czynów, ale trzeba fachowo podejść do tematu - całościowo.
Ktoś kto popełnia samobójstwo ma mocno ograniczoną świadomość tego co robi i konsekwencji - bardziej ma to być forma ucieczki przed ciężarem nie do "uniesienia" w życiu, więc słowo egoizm nie wchodzi w grę. Bo człowiek posiadający pełne rozeznanie - a więc zdrowy w pełni psychicznie i bez zaburzeń przejściowych np. mocna depresja,nie targa się na własne, a tymbardziej życie innych ludzi - jak kierowca tego golfa czy pilot germanwingsa. cokolwiek w życiu by się nie działo instynkt samozachowawczy działa u ludzi bez "wachnięć" mocnych w sobie samym. Więc słowo egoizm nie pasuje tu. Egoista raczej dba o swoje, "wybija" innych, ale siebie "ocala", a nie unicestwia. Czyn "haniebny", bo szkodliwy społecznie - śmierć, bądź ryzyko śmierci innych, ale o pełnej świadomości/rozeznaniu winowajcy nie może być mowy, bo u zdrowego lub nie zaburzonego mocno człowieka działa instynkt samozachowawczy.
i sama nazwa tematy "strach się bać..." jak w wiadomościach, nagonka antyludzkiego strachu...najlepiej się zaizolować przed innymi. Wiesz co jest egoizmem? Społeczeństwo współczesne staje się coraz bardziej egoistyczne, stąd takie rzeczy też się dzieją coraz częściej. Nie ma czego się bać...to tylko pokazuje jak zagubieni i poranieni są ludzie, a strachem im nie pomożemy. To pokazuje niezły burdel, że coraz częściej dochodzi do takich czynów, to znaczy, że coraz więcej ludzi sobie ze sobą nie radzi. Oni z księżyca się nie wzięli, żyją obok nas, mają problemy, mają swoje historię. Lepiej wyciągnać rękę czasem, zauważyć, zapytać, starać się pomoc, wysłuchać, może nie ma komu się ktoś wygadać, a nie spier.....i dbać tylko o swoje 4 litery. Żyjemy obok siebie, ale jakbyśmy byli sami na tym świecie....Niech to będzie bardziej refleksja dla nas, żebyśmy byli bardziej otwarci i czujni na pomoc innym za wczasu. Nie mówię, że zbawimy świat cały, czy, że każdy z nas jest psychologiem i będzie terapie komuś robił, ale wystarczy czasem wysłuchać, spróbować się zainteresować czyimś problemem bezinteresownie,bo potem to może być za późno. Ktoś kto targa się na swoje życie, raczej daje jakieś symptomy problemu wcześniej spory czas. Np. zamknięcie w sobie, nietypowe zachowania itp, itd. Bądźmy czujniejsi i bardziej otwarci w naszych środowiskach, to wiele może już zmienić. :wink:
Komentarz
-
-
Sew ma rację, znowu ktoś :wink: będzie miał pretensje, że ktoś myśli inaczej.
Ja nie znam się na leczeniu duszy ani umysłu ale w takich przypadkach dzielę ludzi na samobójców i psychicznych, nieobliczalnych, o zdolnościach samobójczych, zdolnych dosłownie do wszystkiego, morderców.
Ja nie mam zamiaru nikogo potępiać kto się wynosi z tego świata. Sam się tu nie pchał to jak mu nie pasuje może sam choć z niego odejść. Każdego wybór a pobudki wiadomo są bardzo różne, jedne proste inne złożone, a prawdy do końca ciężko dowiedzieć się gdy już najważniejszego "aktora" nie ma wśród żywych.
Wole samobójcy co prawda nie rozumiem ale szanuję i nigdy nie mówiłem o takich źle. To w końcu wybór jeszcze żyjącego człowieka. Geneza - często dla szczęśliwego człowieka nie do pojęcia i tak.
Ale co innego samobójca a co innego zwykły kamikadze.
Co takiemu czubowi zrobił ten przypadkowy człowiek? CZy ci z tego samolotu czy wielu innych, którzy zginęli lub zostali kalekami bo znaleźli się pechowo w niewłaściwym, miejscu, niewłaściwym czasie los spotkał ich z takim debilem? Często byli to uczciwi, dobrzy ludzie. I co oni takiemu zabójcy zrobili złego? Dlaczego on im zrobił krzywdę czy ich zabił?
Tego nigdy nie zrozumie i nigdy takich psycholi nie będę ani szanował, ani wybielał, ani bronił.
Najgorsze że nie wiadomo kiedy taki się uaktywni u może każdego z nas niesprawiedliwy los postawić na drodze takiego czuba.
I to nie "strach się bać" jak Milord słusznie zauważa ale IMO zwyczajnie należy już się realnie bać o siebie i bliskich żyjących w takim chorym otoczeniu. Co za świat.
(Chyba o takie głosy jak mój Sew Ci chodziło , co? :wink: )
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Alonzo_Co takiemu czubowi zrobił ten przypadkowy człowiek? CZy ci z tego samolotu czy wielu innych, którzy zginęli lub zostali kalekami bo znaleźli się pechowo w niewłaściwym, miejscu, niewłaściwym czasie los spotkał ich z takim debilem? Często byli to uczciwi, dobrzy ludzie. I co oni takiemu zabójcy zrobili złego? Dlaczego on im zrobił krzywdę czy ich zabił?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez sew1981Ktoś kto popełnia samobójstwo ma mocno ograniczoną świadomość tego co robi i konsekwencji - bardziej ma to być forma ucieczki przed ciężarem nie do "uniesienia" w życiu, więc słowo egoizm nie wchodzi w grę.
Mam wrażenie, że tak osoba szuka sposobu "szybko i bezboleśnie". Przypadki takie jak zderzenie z ciężarówką / pociągiem / drzewem, skok z dachu itp. to codzienność i o tym się poprostu za dużo nie mówi. German Wings był pierwszym przypadkiem samobójcy z takim "rozmachem", i będzie teraz miał pewnie jakichś naśladowców.moje stare auto
jest scout
Komentarz
-
-
Alonzo_, ależ możesz tak myśleć przecież :wink:
ja patrzę na genezę, źródło czegoś - opisałem to wyżej, dlaczego dziś łatwiej rozwijają się w społeczeństwie "antyludzkim" coraz bardziej chore zachowania ludzi, w tym coraz większa ilość samobójców.
Samobójca to odrębna kategoria - to też człowiek zaburzony (w mniejszym lub większym stopniu) i stąd konsekwencje jego czynu choć bolesne i haniebne, społecznie toksyczne również, w momencie popełniania czynu nie są mu w pełni wiadome. Bo zaburzenie zakłada ograniczenie świadomości, to nie usprawiedliwianie, ale fakt. Prosta sprawa, wystarczy pogadać z ludźmi, którzy próbowali czynu samobójczego, ale im nie wyszło. Co było ich intencją - wszyscy Ci powiedzą - że skończenie z h...życiem - to zawsze będzie główny motyw. A to, że do tego dochodzi śmierć niewinnych ludzi, świadczy o niezłym poplątaniu wewnętrznym samobójcy - też tym coś chce "załatwić" przy okazji. Ale o egoizmie, czy normalności nie może być tu mowy. To tymbardziej jeszcze większe poplątanie wewnętrzne, niż odbieranie sobie samemu życia. Bo co mu da rozgłos na portalu internetowym po śmierci? Normalnie myślący egoista tak nie zrobiłby , myśląc wyłącznie o sobie. To ludzie głęboko zaburzeni w momencie popełniania każdego czynu samobójczego (takiego tymbardziej), to pewne :wink:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Alonzo_Dlaczego on im zrobił krzywdę czy ich zabił?moje stare auto
jest scout
Komentarz
-
-
Mariusz87, dokładnie, ograniczona świadomość zakłada ograniczenie rozeznania skutków swojego działania na szeroko pojęte otoczenie :wink: samobójca w tym momencie nie myśli kategoriami trzeźwo myślącego człowieka, musimy to zrozumieć
oczywiście też może tak być, że przedkłada cel nad środki = chce skończyć z uj zyciem, uciec od niego, nie myśli co się stanie przy okazji....niestety...tak mocno jest ograniczone jego rozeznanie, ma w bani tylko jedno "zabić siebie skutecznie"....to można nazwać w cudzysłowiu "egoizmem"....ale powtarzam (bez bronienia) taki człowiek nie myśli zdrowo i normalnie, wymaga leczenia, terapii pożądnej tak naprawdę. Wtedy dopiero,w trakcie jej trwania, byśmy może się dowiedzieli przy okazji, dlaczego wolał rozwalić samolot, czy przyłożyć w Tira pozbawiając kogoś życia, a nie położyć się sam na torach. Czy to kwestia przypadku, tak miał ostro na bani wkręcone, czy to rzeczywiście było planowane w samym akcie samobójczym - zabójstwo innych, jeśli tak, to dlaczego.
Komentarz
-
-
sew1981, No właśnie wszystkich powodów i tak nigdy nie poznamy. Może częściowo miał to być jakiś rodzaj zemsty?moje stare auto
jest scout
Komentarz
-
-
Moim skromnym zdaniem w umyśle ludzi, którzy podjęli już decyzję o samobójstwie, coraz częściej elementem motywującym oprócz problemów wszelakich, jest zejście ze świata możliwie z jak największym hukiem - żeby wszyscy widzieli, zeby było w wiadomościach 24 godziny na dobę.
Może wtedy byłej dziewczynie będzie bardziej szkoda, że zerwała.
Może wtedy rodzicom mocniej się przypomni, że oprócz 10 biznesów, mieli syna.
Taka chęć pośmiertnego zainteresowania swoją osobą, często ma dzisiaj źródło w tym, że każdy chce zrobić coś spektakularnego, coś z czego będzie pamietany - a jeśli nie da się zrobić czegoś takiego bo jest się przeciętnym we wszystkim, to niech chociaż bedzie głośno i z polotem i niech się zastanawiają jaką bohaterską odwagę miałem.
To dlatego gimbaza tnie sobie żyły albo rzuca się pod pociagi za jedynkę w szkole, informując o tym uprzednio na Facebooku, co by kazdy zdążył dać lajka i polubił. Czyn nieistotny, ważne że będzie się mówić :roll:Artur
Komentarz
-
-
Ja piszę z mojego punktu widzenia.
A on mi mówi, że samobójca to często jednak egoista. Bez oceny konkretnego przypadku.
Wielu ludzi ma beznadziejną sytuację życiową pod różnymi względami, z różnych powodów ale będąc odpowiedzialnymi choćby za bliskich (np dzieci, które sprowadzili na świat bo same się nie prosiły) dźwiga z ogromnym wysiłkiem ten codzienny kamień na szyi , mimo że wiedzą że tylko cud może coś zmienić w ich życiu na lepsze. Ale nawet nie myślą o takim kroku bo są odpowiedzialni. Jestem przekonany, że wielu samobójców nie miało tak źle jak niektórzy, wokół nas. Samobójstwo wg mnie to takie trochę nie poradzenie sobie z problemami jakimiś, nie poradzenie sobie nie raz z konsekwencjami własnych nie do końca przemyślanych wcześniej decyzji ale i też nie radzenie sobie z problemami w które zostaliśmy wpakowani przez osoby trzecie.
Obojętnie jaki to przypadek, to samobójstwo jest krokiem egoistycznym wg mnie bo nie wszystkie kłopoty da się załatwić samobójstwem własnym. Często problemy zostają, zostają z tymi co zostali a teraz dochodzą im kolejne problemy związane z tą śmiercią.
Trzeba być silnym i twardym aby radzić sobie z problemami a nie....mientkim i się zabijać.
Ale jak już ktoś taką drogę wybiera to niech to zrobi dobrze i skutecznie i niech robi to bez towarzystwa.
Niedoszli samobójcy.... nawet tego dobrze nie potrafią zrobić dobrze. Załamani bo w życiu coś im nie wyszło, albo wszystko do bani. Jak wszystko robili z taką determinacją jak się zabijali to do kogo pretensje?
Komentarz
-
-
r2r, Mariusz87, dokładnie, same motywy mogą być takie jak piszecie, zróżnicowane i zależne od przypadku. Cel jest jeden według samobójcy = koniec podłego życia w "przewlekłym" cierpieniu. Generalnie jakaś część samobójców chce tym faktem zwrócić na siebie uwagę. I przeważnie chodzi o uwagę osób, które do tej pory nie zwracali uwagi na tą osobę, albo te osoby czują się przez tą osobę mocno "skrzywdzone". Jak piszecie.
Alonzo_, ale nie wszyscy są odpowiedzialni, czy silni i twardzi, nawet jak sądzisz, że wszyscy muszą tacy być, tak nie jest w normalnym funkcjonowaniu, społeczeństwo jest pełne "defektów".
Dodatkowo tymbardziej człowiek z zaburzeniem chwilowym lub trwałym i idący w samobójstwo nie jest takim człowiekiem w takiej chwili..."trzeba" z tą rzeczywistością się pogodzić.
Poza tym trudno na zdrowo wejść w zaburzone myślenie samobójcy i je zrozumieć. Stąd pisanie "jak ktoś taką drogę wybiera, niech zrobi to dobrze i skutecznie".....to jakiś nonsens....
Jakakolwiek śmierć tego typu jest tragedią według mnie, niezależnie czy pociąga śmierć samego samobójcy czy osób postronnych dodatkowo (wtedy jeszcze większą)
Ludzi się leczy, a nie życzy im żeby ze sobą skończyli. Medycyna, psychologia, psychiatria, wszelkiego rodzaju terapie są dostępne w różnych formach i są człowiekowi pomocne, po to właśnie, żeby nie szedł tak daleko w swoich problemach. Lepiej ludziom pomóc pójść gdzieś do specjalisty, niż życzyć im samotnego samobójstwa. Bo tak naprawdę nikt tego nie musi robić. Bo to nieludzkie działanie, nawet jak dotyka wyłącznie samobójcy. Pisałem o czujności społecznej i egoizmie patrzenia wyłącznie na swoją dupkę wyżej :P
Komentarz
-
-
Wybaczcie, moją intencją nie było tworzenie tematu do kłótni.
Tytuł wziął się stąd, że pierwszą rzeczą o której pomyślałem po przeczytaniu tego artykułu było "cholera, ja tamtędy jechałem dwa dni temu".
Z tą tylko różnicą, że ja nie jechałem Scanią. Sądząc po tym co zostało z Golfa (Bory?) i jak zniszczony został ciągnik to przypuszczam, że prędkość VW była zbliżona do maksymalnej.
Jasne, osobówką byłoby mi łatwiej uciec, ale nie w tym rzecz...
Obawiam się, że obserwujemy niepokojący trend/modę (żadne słowo odpowiednie tu nie będzie) na samobójstwo medialne, takim o którym będzie jeszcze trochę głośno.
I pozostanę przy swojej tezie, że samobójstwo to czyn wysoce egoistyczny - samobójca w chwili popełniania tego czynu myśli tylko o sobie.
Cholernie nie chciałbym spotkać takiego gościa na swojej drodze, czego i Wam Koledzy nie życzę!Rafał
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez MilordObawiam się, że obserwujemy niepokojący trend/modę (żadne słowo odpowiednie tu nie będzie) na samobójstwo medialne, takim o którym będzie jeszcze trochę głośno.
Od siebie jeszcze dodam, że może gdyby społeczeństwo przestało karmić mózg gownem typu "Trudne sprawy" "Szpital" "Szkoła" gdzie z dupy wzięte "problemy" przerastają dorosłych (wydawało by się) ludzi, doprowadzając do rzeczywistych tragedii, to może wybiły by się ze łba takie "trendy" :hammerArtur
Komentarz
-
-
Milord, oczywiście masz rację pod wieloma względami, teraz rozumiem skąd tytuł bardziej.
mam tylko jedno "ale", to prawda, że w chwili samobójstwa gość myśli tylko o sobie - to właśnie prawda, ale to nic z egoizmem świadomym nie ma wspólnego, bo czyn nie jest do końca "poczytalny" (pod wpływem depresji chwilowej, ale poważnej lub nawet choroby długofalowej się odbywa). "Prawdziwy" egoista nie zabija siebie,a wyłącznie innych w celu "polepszania swego bytu". Ewentualnie najpierw innych, a potem w sytuacji już bez wyjścia dla siebie, siebie samego (np. mordercy, popełniający na końcu własne samobójstwo - np. Hitler czy inne oszołomy wybijający ludzi, a na końcu popełniający samobójstwo)
[ Dodano: Wto 14 Kwi, 15 20:38 ]
r2r, media robią dużo złej roboty, niestety
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez sew1981r2r, media robią dużo złej roboty, niestetyArtur
Komentarz
-
-
r2r, tyż prawda, bardzo dużo ludzi łatwo chwyta te badziewia i ulega w wielu kwestiach.... :roll: ale o to właśnie mediom chodzi, taki cel owego działania. Toż to 4 władza, czy bardziej instrument w rękach władzy, która też jest w czyiś rękach i taki łańcuszek. Ale to już temat poboczny. :wink:
Komentarz
-
Komentarz